24.03.2022

Autorzy:

Praktyki:

Specjalizacje:

Paulina Janas na łamach Rzeczpospolitej przedstawia, jak powinno się rozwiązać UoP, jeśli do czasu rozpoczęcia pracy któraś ze stron zrezygnuje.

Strony mogą ustalić późniejszą datę rozpoczęcia pracy niż dzień podpisania umowy. Jeżeli do tego czasu któraś z nich się rozmyśli, nie można uznać umowy za niebyłą. Trzeba ją rozwiązać.

Jednym z kluczowych uzgodnień w ramach procesu negocjacji umowy o pracę jest określenie terminu, w którym pracownik ma rozpocząć wykonywanie swoich obowiązków. Niejednokrotnie zdarza się przy tym, że strony zdecydują o odsunięciu w czasie terminu rozpoczęcia pracy, co może wynikać np. z obowiązującego pracownika okresu wypowiedzenia u poprzedniego pracodawcy, czy po prostu ze względów biznesowych po stronie nowego pracodawcy. Tego typu ustalenie jest oczywiście dopuszczalne i nie obowiązują tu żadne ograniczenia czasowe.

Jednak w okresie pomiędzy podpisaniem umowy a uzgodnioną datą podjęcia pracy okoliczności faktyczne mogą ulec zmianie. Może się okazać, że jedna ze stron nie jest już zainteresowana podjęciem współpracy. Czy w takiej sytuacji, wobec nierozpoczęcia wykonywania pracy przez pracownika, strony są związane umową o pracę, a jeśli tak – czy mają możliwość jej wcześniejszego rozwiązania?


Artykuł Pauliny Janas, Senior Associate z Praktyki Prawa Pracy i Ubezpieczeń Społecznych, można przeczytać na łamach portalu rp.pl.