Gdzie znajdę przystępnie podane, różnorodne informacje prawne?

Centrum prasowe DZP.

Działalność depozytariusza to dziś bardzo ciężki kawałek chleba

11.03.2024

Autorzy:
Tomasz Jabłoński

Rynek depozytariuszy w ostatnich latach mocno się zmienił, ale czy na korzyść inwestorów?

Trudno na to pytanie tak jednoznacznie odpowiedzieć. Z jednej strony zmniejsza się liczba firm, które chcą wykonywać usługi depozytariusza, a to z kolei podnosi koszty funkcjonowania funduszy i ogranicza dostępność produktów. Przypomnijmy, że aby utworzyć nowy fundusz, towarzystwu jest potrzebny m.in. depozytariusz, który uzna, że taki produkt będzie dobrym pomysłem, możliwym do zaoferowania go klientom z perspektywy jego konstrukcji. Pośrednio dzisiejszy problem z dostępnością depozytariuszy wpływa więc na ofertę produktową, łatwość działania TFI oraz koszty. Z drugiej strony jednak rola depozytariuszy jest dziś zupełnie inna niż np. dziesięć lat temu, zarówno jeśli chodzi o zasoby, narzędzia, jak i poziom kontroli TFI, które są znacznie bardziej rozległe niż dawniej, a to z perspektywy inwestora jest plusem.

Zmiana roli depozytariusza nie jest jednak skutkiem zmian w prawie, lecz raczej nowej interpretacji przepisów?

Tak. W międzyczasie doszło do ważnej zmiany przepisów dotyczących wyceny aktywów, przede wszystkim niepublicznych, co było pokłosiem afery GetBacku. Przede wszystkim jednak Komisja Nadzoru Finansowego przyjęła nową interpretację przepisów o depozytariuszach, do której oczywiście rynek musiał się dopasować. To oczywiście był pewien proces, ale z perspektywy wyraźnie dostrzegalny. Zmiany te uprzednio sprokurowały nakładanie kar finansowych na depozytariuszy za nieprawidłowe wykonywanie obowiązków i tym samym pośrednio także miały wpływ na kształtowanie się rynku. Krótko mówiąc, przy niezmienionym brzmieniu przepisów o obowiązkach depozytariuszy, zupełnie inaczej dziś się je odczytuje.

Jak ten rynek wygląda dziś?

Banki, które niegdyś sprawowały te funkcje, są coraz mniej zainteresowane świadczeniem tego typu usług. Z pewnością punktem przełamania w nastawieniu banków do oferowania usług depozytariusza była kara w wysokości ponad 50 mln zł nałożona na Raiffeisen w 2018 r., a będąca pokłosiem afery związanej z funduszami W Investments. To ona rozpoczęła procesy oceny opłacalności biznesu depozytariuszy przez banki. Ta kara pokazała, jak bardzo złożony jest to obszar działalności i jak wiele ryzyk potrafi w związku z tym generować. Konsekwencją zarówno przypadku Raiffeisena, ale też później afery wokół GetBacku i odpowiedzialności depozytariuszy w tym zakresie było uświadomienie sobie, że koszty prowadzenia tego biznesu i jego złożoność są znaczne, natomiast – jak się wydaje – nie zawsze odpowiednio pokryte wynagrodzeniem, które pomimo jego podwyższania też ma jakąś granicę. (...)
 
---------------
Cała rozmowa z Tomaszem Jabłońskim, Counsel z Praktyki Rynków Kapitałowych i Instytucji Finansowych dostępna na portalu Parkiet.

 

Bądź na bieżąco z DZP