Anna Hlebicka-Józefowicz i Gniewomir Wycichowski-Kuchta na łamach dziennika Rzeczpospolita omawiają sankcje karne przewidziane w ustawie o ochronie sygnalistów.

Ustawa o ochronie sygnalistów, czyli opóźniona implementacja Dyrektywy 2019/1937, po pracach w Senacie wróci do Sejmu. W związku ze zbliżającym się zakończeniem prac legislacyjnych i rozpoczęciem biegu 3-miesięcznego vacatio legis przedsiębiorcy staną przed koniecznością wdrożenia odpowiednich rozwiązań organizacyjnych. Działania wdrożeniowe, w tym ustanowienie kanałów zgłoszeń wewnętrznych i wprowadzenie odpowiednich mechanizmów ochrony sygnalistów, powinny zakończyć się w okolicach października 2024 r. Za niedopełnienie nowych obowiązków grożą bowiem surowe kary. Jakie sankcje przewiduje nowa ustawa?

Sankcje w dyrektywie o sygnalistach

Dyrektywa 2019/1937 nie określa sankcji za naruszenie przepisów o ochronie osób zgłaszających naruszenia prawa. Nakłada obowiązek ich określenia w prawie krajowym, a wybór najbardziej adekwatnych środków pozostawia państwom członkowskim.

Na rolę kar w zapewnianiu skuteczności nowej regulacji wielokrotnie wskazuje jednak Preambuła Dyrektywy. W motywie 88 czytamy, że jeżeli nie przeszkodzi się działaniom odwetowym i pozostaną one bezkarne, zniechęci to potencjalnych sygnalistów do zgłaszania naruszeń. Co ważne, zdaniem prawodawcy unijnego, sam zakaz działań odwetowych nie wystarczy. Należy go wzmocnić, wprowadzając osobistą odpowiedzialność sprawców działań odwetowych i opatrując nowe przepisy odpowiednią sankcją.

Cały artykuł Anny Hlebickiej-Józefowicz, Szefa Praktyki Doradztwa Regulacyjnego, Legislacji i Compliance oraz Gniewomira Wycichowskiego-Kuchty, Associate dostępny w serwisie Rzeczpospolitej