Papież Franciszek wydał w czwartek dekret zawierający przepisy antykorupcyjne, które wymagają od pracowników Watykanu, w tym kardynałów watykańskich, okresowego deklarowania, że inwestują wyłącznie w fundusze zgodne z doktryną katolicką i nie są objęci postępowaniem karnym ani nie przechowują pieniędzy w rajach podatkowych, a także zakazujący każdemu pracownikowi Watykanu przyjmowania prezentów związanych z pracą o wartości ponad 40 euro.
Działania takie są reakcją na fakt, że watykańscy prokuratorzy prawie dwa lata prowadzą dochodzenie w sprawie korupcji dotyczące inwestycji Watykanu w londyńskie przedsięwzięcie na rynku nieruchomości, toteż Watykan nie jest miejscem wolnym od nieprawidłowości. Pomimo wielu wypowiedzi Franciszka negujących korupcję, to jednak nowe prawo jest jego największym krokiem w kierunku próby wyplewienia jej w Watykanie.
Papież zadekretował, że każdy nowo zatrudniony pracownik musi podpisać oświadczenie potwierdzające, że nigdy nie został skazany za przestępstwo i nie jest obecnie przedmiotem dochodzenia w sprawie przestępstw obejmujących pranie pieniędzy, korupcję, oszustwa, wykorzystywanie nieletnich lub uchylanie się od płacenia podatków. Oświadczenie musi być potwierdzane co dwa lata, z możliwością zwolnienia przewidzianego jako kara za kłamstwo. Wprowadzona została też polityka dotycząca upominków, która zakazuje przyjmowania takich o wartości większej niż 40 euro.
Oświadczenie to zawiera także przyrzeczenie, że pracownicy Watykanu nie będą inwestować w rajach podatkowych i że wszystkie inwestycje są zgodne z nauką społeczną Kościoła katolickiego wykluczając na przykład nabycie udziałów w spółkach zajmujących się handlem bronią.
Zwrócenie przez Franciszka wzroku w kierunku prawnego przeciwdziałania korupcji na własnym podwórku i motywowanie takiego działania moralnością jest kolejnym dowodem, że zakresy znaczeniowe słów „etyka” oraz „compliance” mają bardzo wiele punktów stycznych.