Większości z nas korupcja kojarzy się z problemem krajów słabo rozwiniętych, podczas gdy kraje Unii Europejskiej utożsamiamy przeważnie z praworządnością i stabilizacją. Wyniki najnowszego badania postrzegania korupcji przeprowadzonego przez Transparency International prowadzą jednak do alarmujących wniosków.
Globalny Barometr Korupcji – EU 2021 – badanie przeprowadzone we wszystkich 27 krajach wspólnoty z udziałem ponad 40 000 uczestników wykazało, iż niemal jedna trzecia obywateli unijnych uważa, że zjawisko korupcji w ich kraju nasila się, 44% – że utrzymuje się na jednakowym poziomie.
Wyjątkowo niekorzystnie oceniono kwestię powiązań pomiędzy sferą biznesu i polityki. Ponad 50% ankietowanych uważa, że prawodawstwo kształtowane jest przede wszystkim w oparciu o prywatne interesy wąskich grup inwestorów, podczas gdy tylko 30% czuje, że jako obywatele mają realny wpływ na podejmowane przez władze decyzje. Niemal połowa respondentów podejrzewa, że firmy pozyskują duże rządowe kontrakty dzięki nienależnym korzyściom i osobistym powiązaniom, a także, że duże koncerny działają na rzecz uniknięcia opodatkowania. Nic więc dziwnego, że za najbardziej skorumpowane uznane zostały władze publiczne na szczeblu ogólnokrajowym i przedstawiciele biznesu.
Stosunkowo wysokim zaufaniem cieszą się sądownictwo i policja – więcej niż 60% badanych zadeklarowało, że darzy te instytucje znacznym lub wysokim zaufaniem, podczas gdy tylko 10% (w odniesieniu do policji) i 14% (w odniesieniu do wymiaru sprawiedliwości) uważa je za skorumpowane.
Negatywnie oceniono dostęp do usług publicznych – z badania wynika, że aż 3/10 obywateli wykorzystało personalne koneksje, żeby skorzystać z publicznej edukacji, opieki medycznej lub innych usług. Aż 7 procent respondentów zaoferowało pracownikom służby zdrowia nienależną korzyść. Co ciekawe, szczególnie nierówny dostęp do usług publicznych zadeklarowali mieszkańcy krajów Europy Zachodniej – Portugalii, Hiszpanii, Francji i Belgii. Najbardziej wrażliwym sektorem pozostaje ochrona zdrowia – 6% mieszkańców Unii zapłaciło łapówkę aby otrzymać pomoc, a aż 29% polegało w tym celu na relacjach osobistych.
Niepokojące są także dane związane z sygnalizowaniem nieprawidłowości – co prawda 47% respondentów nie obawia się zgłaszać przypadków korupcji, ale 45% deklaruje strach przed reperkusjami w związku z takim działaniem. Nadzieję na zmianę tego stanu rzeczy daje Dyrektywa 2019/1937 o ochronie sygnalistów, termin implementacji której mija 17 grudnia 2021 r.
Oceny skuteczności rządów w walce z korupcją różnią się znacząco dla poszczególnych krajów, co do zasady jednak niezadowolenie z efektywności działań prewencyjnych przeważa nad uznaniem dla skuteczności przeciwdziałania nieprawidłowościom.
Jak w statystykach prezentuje się Polska? Choć nie jesteśmy w ścisłej czołówce krajów postrzeganych za najbardziej skorumpowane, wnioski z badania w naszym kraju nie są pozytywne – deklarujemy wyjątkowo niskie poczucie wpływu na kształtowanie naszej sytuacji prawnej, stosunkowo wysoki poziom łapownictwa i brak zaufania do instytucji. Ponad 60% polskich ankietowanych wskazało również na brak transparentności w zarządzaniu kryzysem wywołanym pandemią COVID-19. Pozostaje mieć nadzieję, że dane uzyskane w ramach badania staną się impulsem do zintensyfikowanej walki ze zjawiskiem korupcji oraz budowania zaufania obywateli do aparatu państwa.