Z ostatnich działań Centralnego Biura Antykorupcyjnego wynika, że sektor ochrony zdrowia jest jednym z najbardziej narażonych na to zjawisko. W jaki sposób szpitale mogą przeciwdziałać ryzyku korupcyjnemu? I czy szpital może mieć certyfikat na to, że zapobiega korupcji?
Ostatnie działania CBA
Mamy aktualnie do czynienia ze wzmożoną aktywnością Centralnego Biura Antykorupcyjnego w zwalczaniu korupcji w organizacjach ochrony zdrowia. Nie trzeba sięgać daleko w przeszłość, żeby natrafić na sprawę ze Szpitala Wojskowego w Lublinie, w którym dyrektor handlowy i kierownik pracowni diagnostycznej usłyszeli zarzuty ustawiania przetargów i przyjmowania korzyści majątkowych. Szefowa gminnego SZOZ w Borowej usłyszała zarzut wypłacenia sobie ponad 600 tys. PLN nienależnego wynagrodzenia. CBA zatrzymało też specjalistę ds. BHP w jednym z wrocławskich szpitali, po czym postawiono mu zarzut łapownictwa w toku organizowanego przez szpital przetargu. To tylko niektóre z doniesień o kontrolach i zatrzymaniach CBA w szpitalach.
Ile pieniędzy szpital może stracić na korupcji?
Utrata zaufania czy nadszarpnięta reputacja to tylko część strat, które mogą być efektem działań korupcyjnych i nieetycznych w szpitalu. Po wejściu w życie nowelizowanej właśnie ustawy o odpowiedzialności podmiotów zbiorowych, gdy korupcji dopuści się pracownik, dostawca czy kontrahent, wówczas także sam szpital będzie mógł zostać ukarany dotkliwą sankcją finansową (nawet do 30 mln PLN), ale już na samych naruszeniach szpitale tracą mnóstwo pieniędzy. Ostatnie doniesienia prasowe o korupcji w sektorze ochrony zdrowia świadczą nie tylko o tym, że jest on jednym z najbardziej narażonych na to ryzyko, ale też że już samo wystąpienie nieprawidłowości generuje dla organizacji ogromne straty. Dowodem na to jest tegoroczna kontrola funkcjonariuszy CBA w Poznańskim Ośrodku Specjalistycznych Usług Medycznych, która wykazała, że były dyrektor naraził Ośrodek na szkodę w wysokości blisko 40 mln zł w wyniku zawarcia szeregu niekorzystnych dla Ośrodka umów. Zgodnie z raportem ACFE z 2018 podmioty, które wdrożyły choćby podstawowe narzędzia przeciwdziałania nadużyciom, tracą na nich o 56% mniej pieniędzy niż te, które nie posiadają takich rozwiązań. Co ciekawe aż 50% nieprawidłowości o charakterze korupcyjnym zostało wykrytych dzięki wewnętrznym kanałom whistleblowingowym.
Jak przeciwdziałać korupcji w szpitalu?
W związku z wysoką tendencją korupcyjną w sektorze ochrony zdrowia warto zastanowić się, jak przeciwdziałać temu zjawisku „od środka”. Sposobem na to jest odpowiednio opracowany i wprowadzony system compliance, który poprzez stworzenie dedykowanych narzędzi wewnętrznych zredukuje do możliwego minimum ryzyko wystąpienia w danej organizacji nieprawidłowości, a w przypadku wystąpienia naruszenia umożliwi wdrożenie właściwych środków naprawczych.
Jednym z filarów skutecznego systemu compliance są rozwiązania antykorupcyjne. A najlepsze są te, które referują do obiektywnych, międzynarodowych wytycznych takich jak norma ISO 37001 Anti-Bribery Management System.
Jako pierwszy szpital w Polsce rozwiązanie takie przyjęło Dolnośląskie Centrum Onkologii we Wrocławiu, w którym nasza kancelaria DZP miała przyjemność wdrażać i nadzorować rozwiązania przygotowujące do certyfikacji wewnętrznego systemu antykorupcyjnego. Szpital może pochwalić się najlepszymi standardami zapobiegania korupcji wśród placówek medycznych w Polsce.
Obecnie wiele organizacji postrzega politykę compliance, jako niezbędny element zarządzania firmą. W ochronie zdrowia rozwiązania te wciąż zyskują na popularności. Warto pamiętać, że szpitale to organizacje, w których systemy compliance i systemy antykorupcyjne nie tylko można z powodzeniem wdrażać, ale przede wszystkim przekładają się one na wymierne profity dla podmiotu leczniczego. Pomagają uporządkować procesy obarczone ryzykiem korupcyjnym, zwiększyć świadomość pracowników szpitala, zaoszczędzić na nieprawidłowościach, a także przynoszą istotne korzyści wizerunkowe.