Prezydent podpisał ustawę o Święcie Narodowym z okazji 100. Rocznicy Odzyskania Niepodległości. 12 listopada bieżącego roku, jako święto państwowe, będzie więc dla Polaków dniem wolnym od pracy. Ustawa wywołała ogromne zamieszanie przede wszystkim ze względu na tempo jej procedowania w Parlamencie. Od momentu wpływu projektu ustawy do Sejmu do dnia jej podpisania przez Prezydenta minęło zaledwie 16 dni.
Taki sposób postępowania jest szeroko krytykowany zwłaszcza przez ekonomistów i stowarzyszenia pracodawców. Zmianę wprowadzono nagle, w trakcie trwania okresu rozliczeniowego, uniemożliwiając pracodawcom odpowiednie zorganizowanie prowadzonej przez nich działalności. Pomimo, że ustawa składa się z zaledwie czterech artykułów, na tle jej stosowania pojawiły się już liczne wątpliwości.
Co z zakazem handlu?
Po pierwsze, nie jest jasne, kto będzie mógł pracować 12 listopada. W szczególności, ustawa zostawia szerokie pole do interpretacji w zakresie tego, czy w tym dniu będzie obowiązywał zakaz handlu. W ostatecznym jej kształcie zrezygnowano bowiem z zapisu, zgodnie z którym:
„W dniu 12 listopada 2018 r. nie obowiązują zasady dotyczące ograniczenia handlu oraz wykonywania czynności związanych z handlem w placówkach handlowych w niedziele i święta, o których mowa w ustawie z dnia 10 stycznia 2018 r. o ograniczeniu handlu w niedziele i święta oraz w niektóre inne dni (Dz. U. poz. 305 i 650)”.
W konsekwencji powyższego, do 12 listopada należy stosować przepisy Kodeksy pracy („k.p.”). Zgodnie z art. 1519 § 1 k.p., dniami wolnymi od pracy są niedziele i święta określone w przepisach o dniach wolnych od pracy. Z kolei ustawa o dniach wolnych od pracy (Dz.U. 1951 Nr 4, poz. 28, t.j. Dz.U. z 2015 r. poz. 90), nie wymienia 12 listopada jako dnia wolnego od pracy.
Literalna wykładnia przepisów prowadzi więc do wniosku, że ustawa nie wprowadza zakazu handlu, a do pracy w dniu 12 listopada powinny mieć zastosowanie zasady ogólne dotyczące pracy w niedziele i święta określone w Kodeksie pracy. Z drugiej jednak strony, Państwa Inspekcja Pracy („PIP”) prezentuje stanowisko niedające się pogodzić z brzmieniem przepisów ustawy. Zgodnie bowiem z interpretacją PIP, w dniu 12 listopada obowiązywać będą ograniczenia w wykonywaniu pracy w placówkach handlowych w niedziele i święta określone w przepisach ustawy z dnia 10 stycznia 2018 r. o ograniczeniu handlu w niedziele i święta oraz w niektóre inne dni.
Ponieważ wyżej opisana nieścisłość w ustawie nie wybrzmiała dostatecznie głośno w debacie publicznej, prawdopodobnie wiele centrów handlowych pozostanie zamkniętych, zaś pracodawcy postąpią zgodnie z interpretacją wydaną przez PIP.
Ekwiwalent urlopowy, a 12 listopada
Komentowana ustawa wywołała także szereg praktycznych wątpliwości na gruncie stosowania przepisów prawa pracy. Przykładowo, pracodawcy zastanawiają się czy będą zmuszeni wyrównywać pracownikom kwoty wypłacone tytułem ekwiwalentu pieniężnego za niewykorzystany urlop. Pozytywna odpowiedź na to pytanie generuje kolejne problemy dla pracodawców związane nie tylko ze zwiększonymi kosztami prowadzenia działalności, ale także z koniecznością znacznego zwiększenia nakładów pracy działów kadr. Powyższe może okazać się uciążliwe w szczególności dla większych przedsiębiorstw oraz tych pracodawców, u których rotacja pracowników jest na wysokim poziomie.
Opisana wątpliwość pojawia się na przykład na tle następującego stanu faktycznego – pracodawca rozwiązuje umowę z pracownikiem 30 września 2018 r., wypłacając jednocześnie ekwiwalent za niewykorzystany przez pracownika urlop. Pracodawca słusznie przyjmuje metodę kalkulacji wskazaną w Rozporządzeniu Ministra Pracy i Polityki Socjalnej w sprawie szczegółowych zasad udzielania urlopu wypoczynkowego, ustalania i wypłacania wynagrodzenia za czas urlopu oraz ekwiwalentu pieniężnego za urlop (Dz.U. 1997 Nr 2, poz. 14).
Zgodnie z przepisami rozporządzenia, jedną z wartości uwzględnianych przy obliczaniu ekwiwalentu jest tzw. „współczynnik urlopowy”. Jego wartość zależna jest od liczby niedziel, świąt oraz dni wolnych od pracy w danym roku kalendarzowym. Im więcej dni wolnych w danym roku kalendarzowym, tym wyższy będzie ekwiwalent urlopowy należny pracownikowi.
Wypłacenie pracownikowi w dniu 30 września 2018 r. ekwiwalentu urlopowego obliczonego bez uwzględnienia 12 listopada 2018 jako dnia wolnego od pracy, powoduje otrzymanie przez pracownika ekwiwalentu w niższej wysokości, niż gwarantowana mu przepisami prawa.
Wobec powyższego pojawia się pytanie – czy pracownik może wystąpić wobec pracodawcy z roszczeniem o wyrównanie tej różnicy? Moim zdaniem, nałożenie na pracodawców obowiązku wyrównania w takim przypadku byłoby sprzeczne z zasadą lex retro non agit. Skoro bowiem pracodawca, działając zgodnie z obowiązującymi w danym momencie przepisami prawa, w prawidłowy sposób obliczył wysokość ekwiwalentu należnego pracownikowi, to nie powinien być karany tylko i wyłącznie z tego powodu, że ustawodawca następczo (i w sposób nagły) zmienił te przepisy.