Wiele artykułów publicystycznych, które ukazały się w ostatnim czasie, porusza ważne zagadnienie nadużywania lub niewłaściwego stosowania leków przez małoletnich. Autorzy wskazują przypadki odurzania się lekami przeciwbólowymi, przeciwzapalnymi, wykrztuśnymi itp. przez młodych ludzi. Proceder ten wiązany jest z działalności przestępczą, taką jak m.in. fałszowanie recept, symulowanie chorób, korzystanie z pośrednictwa osób trzecich przy zdobywaniu leków, czy też nabywanie leków z przemytu. Aktualne staje się zatem pytanie o instrumenty prawne, które mogą przeciwdziałać takim patologiom.
Czy farmaceuta może odmówić małoletniemu sprzedaży produktu leczniczego?
Wiele osób jest skłonnych udzielić odpowiedzi negatywnej. Przecież w konkretnej sytuacji młody człowiek może być jedynym członkiem rodziny, fizycznie zdolnym do nabycia i przyniesienia cierpiącym ważnych dla nich medykamentów. Co więcej, sam może być pacjentem wymagającym pilnego i systematycznego leczenia.
Powyższe względy przemawiają jednoznacznie przeciwko rozwiązaniom radykalnym, które mogłyby polegać m.in. na wprowadzeniu zakazu wydawania produktów leczniczych małoletnim. Warto jednak zastanowić się, jakie instrumenty pozwalające na redukcję omawianych ryzyk społecznych przewiduje obowiązujące prawo.
Obowiązujące prawo a środki zaradcze
Zgodnie Rozporządzeniem Ministra Zdrowia z dnia 18 października 2002 r. w sprawie wydawania z apteki produktów leczniczych i wyrobów medycznych:
§ 5. Odmowa wydania produktu leczniczego lub wyrobu medycznego może nastąpić, jeżeli:
1) zachodzi uzasadnione podejrzenie co do autentyczności recepty lub zapotrzebowania;
2) konieczne jest dokonanie zmian, o których mowa w § 3 ust. 3, oraz określonych w odrębnych przepisach, przy braku możliwości porozumienia się z osobą, która jest uprawniona do wystawiania recept;
3) od dnia sporządzenia leku upłynęło co najmniej 6 dni – w przypadku leku recepturowego lub leku sporządzonego na podstawie etykiety aptecznej;
4) osoba, która przedstawiła receptę do realizacji, nie ukończyła 13 roku życia;
5) zachodzi uzasadnione podejrzenie co do wieku osoby, dla której została wystawiona recepta.
Powyższy przepis gwarantuje farmaceucie prawo (ale nie obowiązek) odmowy wydania produktu leczniczego kupującemu, który nie ukończył 13. roku życia. Przepisy nie wskazują jednak, w jakich sytuacjach może dojść do odmowy wydania leków dziecku. Dopuszczalne jest przyjęcie, że farmaceuta ma prawo odmówić wydania leku, jeżeli okoliczności sytuacji budzą jego wątpliwości co do celu nabycia danego produktu, w szczególności gdy:
- dziecko nie jest pewne, o który lek chodzi
- dziecko nie potrafi wytłumaczyć, kto zlecił mu nabycie leku
- lek jest niebezpieczny dla życia i zdrowia (np. ma wysoki potencjał uzależniający).
Powyższy przepis odnosi się nabywcy-dziecka, które nie ukończyło 13. roku życia. Warto jednak zwrócić uwagę na fakt, że farmaceuta może odmówić sprzedaży leku małoletniemu, który ukończył 13. rok życia, ale nie ma jeszcze 18 lat. Możliwość taka wynika wprost z przepisów Kodeksu cywilnego, które ograniczają zdolność do czynności prawnych osób poniżej 18. roku życia (tj. zgodnie z Kodeksem, osoby poniżej 13. roku życia nie mają zdolności do czynności prawnych, zaś osoby w okresie 13-18 r.ż. dysponują ograniczoną zdolnością do czynności prawnych).
Nabycie leków – szczególnego rodzaju towaru – z pewnością nie należy do „umów powszechnie zawieranych w drobnych bieżących sprawach życia codziennego”, a więc umów, które mogą być skutecznie wykonywane nawet przez małe dzieci. Na podstawie powyższych przepisów farmaceuta może zatem odmówić sprzedaży leku każdemu małoletniemu w wieku 13 – 18 lat, wymagając, aby transakcja taka została zaakceptowana przez jego rodziców lub opiekunów prawnych lub żeby osoby te potwierdziły, że dziecko działa na ich polecenie, tudzież środki pieniężne przeznaczone na nabycie leku należą do niego (zostały mu powierzone lub stanowią jego zarobek). Otwarte pozostaje pytanie o standard takiego „potwierdzenia”: należy uznać, że w interesie publicznym leży, aby farmaceuci w sytuacjach podejrzanych wymagali osobistego stawiennictwa rodziców lub wglądu do dokumentu z podpisami notarialnie poświadczonymi.
Odmowa wydania leku w praktyce
Powyższe uprawnienie farmaceuty może stanowić ważną barierę dla nabywania leków przez młodzież w patologicznych celach. Regulacja Kodeksu cywilnego w omawianym zakresie wiąże się jednak z pewną komplikacją. Zgoda rodziców jest wymagana jedynie w przypadku tzw. „czynności zobowiązujących”, tj. gdy małoletni musi ponieść jakikolwiek koszt transakcji. Można zatem argumentować że w sytuacjach, w których lek jest wydawany nieodpłatnie, farmaceuta nie może odmówić jego wydania małoletniemu. Z drugiej strony, wydanie leku w takiej sytuacji poprzedzać musi przekazanie aptece recepty, co można próbować potraktować jako „koszt” dla małoletniego, co uzasadniałoby konieczność zgody rodziców.
Postulaty de lege ferenda
Niezależnie od zasadności któregokolwiek z tych poglądów, warto zastanowić się, czy wobec problemów społecznych, nie jest konieczna nowelizacja prawa np. poprzez wprowadzenie prawa odmowy wydania leku przez farmaceutę:
- wprowadzenie prawa odmowy wydania leku każdej osobie, która nie ukończyła 18. roku życia, jeżeli dany lek stanowi szczególne zagrożenie dla zdrowia i życia lub jego właściwości uzasadniają obawę użycia przez małoletniego w celu odurzenia się,
- wprowadzenie prawa odmowy wydania leku w sytuacji, w której zachodzi uzasadniona wątpliwość co do stanu psychicznego nabywcy lub uzasadnione podejrzenie, że lek zostanie wykorzystany w celach niezgodnych z prawem.
Na marginesie należy dodać, że powyższe uprawnienia można zaklasyfikować jako ingerencję w prawa i wolności obywatelskie (nabywców leków), więc rozważyć należałoby celowość ich uregulowania w akcie rangi ustawowej.
Uzasadniona wydaje się jeszcze jedna uwaga: w wielu wypowiedziach cytowanych w mediach, farmaceuci podkreślają, że „nie są policjantami” i nie są zainteresowani kontrolowaniem wieku nabywców leków. Rosnące zagrożenie nadużywaniem leków nie pozostawi alternatywy dla wprowadzenia dodatkowej formy kontroli społecznej tym właśnie zakresie. Precedens już istnieje – każdy sprzedawca alkoholu jest prawnie zobowiązany do legitymowania nabywców. Nikt nie podnosi sprzeciwu wobec takiego rozwiązania, choć sankcje za zaniechanie są bardzo poważne i obejmują m.in. utratę pozwolenia na sprzedaż detaliczną.