Komisja Europejska publicznie potwierdziła wczoraj przeprowadzenie przeszukań siedzib przedsiębiorców z branży farmaceutycznej 30 listopada 2010. Komisja podejrzewa, że pewne firmy farmaceutyczne, indywidualnie lub w porozumieniu, podejmowały działania opóźniające wprowadzenie na rynek generyku dla leku, którego nazwy Komisja nie podała.
AstraZeneca oficjalnie potwierdziła, że w jej londyńskiej siedzibie oraz w innych biurach zostały przeprowadzone przeszukania. Jest to o tyle istotne, że AstraZeneca miała już problemy z europejskim prawem konkurencji w podobnej sprawie. Dla przypomnienia – Komisja Europejska wydała w 2005 r. decyzję, w której nałożyła 60 mln EUR kary za nadużycie pozycji dominującej polegające na opóźnianiu wejścia na rynek generycznych odpowiedników produktu leczniczego Losec. W lipcu 2010 r. Sąd (dawniej: Sąd Pierwszej Instancji) utrzymał decyzję Komisji w mocy, jedynie obniżając wysokość kary do 52.5 mln EUR.
Drugą firmą objęta przeszukaniami była Nycomed, która poinformowała, że Komisja skontrolowała dwie jej fabryki w Niemczech.
Komisja Europejska może przeprowadzać takie przeszukania w siedzibach przedsiębiorców na terenie całej Unii Europejskiej. Przeszukania odbywają się przy współudziale krajowych organów antymonopolowych (w Polsce: Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów). Nie bez powodu często nazywa się je “nalotami o poranku” (ang. “dawn raids”) lub – bardziej fachowo – “niezapowiedzianymi inspekcjami”.
Przeszukanie jest momentem bardzo stresującym dla pracowników firmy nim objętej. Należy mieć jednak świadomość, że błędy popełnione przez pracowników w czasie przeszukania mogą mieć poważne konsekwencje finansowe dla przedsiębiorcy. Przykładowo – Komisja Europejska nałożyła 38 mln EUR kary na E.ON za naruszenie plomby pozostawionej przez urzędników na noc na drzwiach jednego z pomieszczeń. Za to w Polsce – 4 listopada 2010 Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów nałożył ponad 123 mln złotych kary na Polską Telefonię Cyfrową za opóźnienie wejścia urzędników do pomieszczeń przedsiębiorcy przez ok. 90 minut (zobacz nasz tekst na ten temat).
Mając to na uwadze niezwykle ważne jest, by pracownicy byli przygotowani na wypadek pojawienia się urzędników wraz z Policją. Posiadanie wewnętrznej procedury postępowania w takiej sytuacji wydaje się wręcz koniecznością. Procedura nie zastąpi jednak profesjonalnego szkolenia pracowników, najlepiej w formie symulacji nalotu na siedzibę.