Po ukazaniu się raportu NIK dotyczącego suplementów diety, o którym pisaliśmy na naszym blogu (wpis dostępny tutaj) obserwujemy wzmożone kontrole tej kategorii środków spożywczych. Tym razem kontroli wybranych suplementów diety dokonała Inspekcja Handlowa.
Kontrola Inspekcji Handlowej objęła 80 przedsiębiorców z całej Polski, w tym zarówno sklepy stacjonarne oraz sprzedaż internetową. Miała ona przede wszystkim na celu weryfikację:
- poprawności oznakowania produktów,
- zgodności składu produktów z oznakowaniem,
- czy oznakowanie nie wprowadza konsumentów w błąd np. co do właściwości produktu,
- daty przydatności do spożycia.
Zakwestionowano ponad 20% kontrolowanych produktów. Wśród najczęstszych błędów Inspekcja Handlowa wskazała przede wszystkim:
- brak polskiego oznakowania (głównie przy odżywkach dla sportowców),
- brak wykazu składników,
- brak zalecanej porcji dziennego spożycia,
- brak ostrzeżeń;
Co więcej, wskazywano również na wprowadzanie konsumentów w błąd poprzez:
- nieuprawnione wskazywanie właściwości leczniczych suplementów diety;
- referowanie do niezatwierdzonych oświadczeń.
Część kwestionowanych próbek poddanych zostało również badaniom laboratoryjnym, które wykazały – zawyżanie zawartości witamin i minerałów, zaniżanie zawartości soli oraz obecność niezadeklarowanych w składzie komponentów.
W wyniku kontroli doszło do wycofania części suplementów z rynku, co więcej Inspekcja Handlowa wydała decyzje o karach pieniężnych za niewłaściwe oznakowanie, nałożyła na przedsiębiorców mandaty karne oraz skierowała 54 zawiadomienia do Inspekcji Sanitarnej.
Pełna informacja dotycząca kontroli dostępna jest pod adresem (https://uokik.gov.pl/aktualnosci.php?news_id=13933).
I uważam że suplementy diety powinny być jak najbardziej sprawdzane, tyle jest ich teraz na rynku, że nie wiadomo nawet z jakiego źródła, czy są bezpieczne. Sama chciałam sobie kupić jakiś suplement na stawy ale jaki ?? I tu póki co jeszcze nie kupiłam, bo szukam sprawdzonego i dobrego.