Prace nad ustawą o zawodzie farmaceuty („Ustawa”) wciąż trwają. 27 listopada Senat przegłosował kilkanaście poprawek do Ustawy, obecnie trafi ona z powrotem do Sejmu. Wśród najważniejszych zmian zaproponowanych przez Senat znalazły się m.in. dodanie przeprowadzania szczepień ochronnych do katalogu czynności składających się na opiekę farmaceutyczną, wprowadzenie obowiązkowego ubezpieczenia OC aptekarza (niezatrudnionego na podstawie stosunku pracy) w zakresie sprawowanej opieki farmaceutycznej, czy w końcu dodanie przesłanki „uporczywości” do art. 103 ust. 2 pkt 10 Prawa Farmaceutycznego, przewidującego fakultatywne cofnięcie zezwolenia za niezapewnienie samodzielności farmaceuty.
Abstrahując od finalnego brzmienia Ustawy możemy podsumować najważniejsze nowe obowiązki, które Ustawa nakłada na właścicieli aptek oraz zastanowić się nad sposobami dostosowania działalności aptecznej do nowych wymogów prawnych.
1. Obowiązek zapewnienia samodzielności farmaceuty – nowa przesłanka umożliwiająca cofnięcie zezwolenia
Ustawa nakłada na podmiot prowadzący apteki obowiązek umożliwienia aptekarzowi samodzielnego podejmowania decyzji w zakresie sprawowania przez niego opieki farmaceutycznej, udzielania usług farmaceutycznych lub wykonywania zadań zawodowych w zakresie, w jakim są one związane z prowadzoną przez ten podmiot działalnością. Warto podkreślić, że w związku z takim brzmieniem przepisu Ustawy, aptekarz nie będzie związany w powyższym zakresie poleceniem służbowym. W praktyce, kluczowe dla podmiotów prowadzących apteki będzie zidentyfikowanie konkretnych czynności, które wchodzą w skład wskazanej wyżej, niezależnej działalności farmaceutów.
Ustawa modyfikuje także art. 103 ust. 2 Prawa Farmaceutycznego, przewidujący fakultatywne przesłanki cofnięcia zezwolenia na prowadzenie apteki ogólnodostępnej, wprowadzając możliwość cofnięcia zezwolenia w sytuacji niewykonywania przez podmiot prowadzący aptekę ww. obowiązku umożliwienia aptekarzowi samodzielnego podejmowania decyzji.
Przedsiębiorcy próbowali przekonać ustawodawcę o potrzebie doprecyzowania przepisu, by zabezpieczyć interesy podmiotów prowadzących apteki. Wyszli z kompromisową inicjatywą zawarcia w nowym przepisie słów „rażący lub uporczywy”, skutkujących tym, że cofnięcie zezwolenia byłoby możliwe jedynie w przypadku permanentnego łamania prawa, a także w przypadkach wyraźnego i ewidentnego naruszenia. Senat poparł poprawkę wprowadzającą słowo „uporczywie” do przepisu (nie wiadomo jednak, czy zostanie ona przyjęta przez Sejm).
W naszej ocenie ww. regulacje rodzą ryzyko wystąpienia absurdalnych sytuacji, w których konflikt między pracodawcą a pracownikiem lub pracownikiem, a jego przełożonym (kierownikiem apteki) lub właścicielem będącym farmaceutą może stać się pretekstem do odebrania zezwolenia na prowadzenie apteki. Nieprecyzyjne sformułowanie „umożliwienie samodzielnego podejmowania decyzji” zostawia bowiem organom inspekcji farmaceutycznej szerokie pole do interpretacji. W jego świetle potencjalnie niebezpieczne dla podmiotu prowadzącego aptekę może być już samo pozostawanie w stosunku pracy z farmaceutą – do natury stosunku pracy należy bowiem podporządkowanie pracownika wobec pracodawcy. Zwłaszcza, że tymi pracodawcami są inni farmaceuci (tylko farmaceuci mogą otwierać apteki). Podobnie, młodszy stażem farmaceuta podlega służbowo starszym kolegom oraz kierownikowi apteki..
W naszej ocenie przedsiębiorcy prowadzący apteki powinni zatem przyjrzeć się uważnie obowiązującym ich obecnie umowom pod kątem ewentualnego ich wpływu na czynności farmaceutów. Konieczne może okazać się wprowadzenie do umów odpowiednich klauzul. Podobnie, zalecane jest dokonanie zmian w regulaminach i procedurach wewnętrznych, regulujących działalność aptek i relacje między personelem.
2. Możliwość unieruchomienia apteki decyzją Inspekcji Farmaceutycznej
Kolejnym zapisem Ustawy budzącym kontrowersje jest możliwość unieruchomienia hurtowni, apteki lub punktu aptecznego decyzją WIF posiadającą rygor natychmiastowej wykonalności na okres nie dłuższy niż 3 miesiące. W kontekście aptek taka sytuacja może mieć miejsce, gdy właściciel uniemożliwi kierownikowi apteki realizację jego zadań. Zadania te obejmują m.in. wcześniej wskazane czynności (sprawowanie opieki farmaceutycznej, udzielanie usług farmaceutycznych, wykonywanie zadań zawodowych). Nie ulega wątpliwości, że skutki takiej decyzji mogą być bardzo dotkliwe dla przedsiębiorców, których działalność zostanie zawieszona zanim zdążą odwołać się od niej do organu drugiej instancji. Konieczność dalszego opłacania kosztów, które apteka będzie generować podczas trwającego postępowania, może spowodować wykluczenie ich z rynku. Nie wiadomo, co stanie się z pracownikami zawieszonej apteki. Unieruchomienie apteki z dnia na dzień może stanowić także zagrożenie dla życia i zdrowia pacjentów, którzy zamówili w niej leki, bądź dla których jest to jedyna apteka w okolicy. Działanie ustawodawcy jest tym bardziej niezrozumiałe w okresie pandemii, w którym powinien dążyć do ochrony pacjentów, nie zaś ograniczać im możliwość realizacji recept i zakupu podstawowych produktów.
Poprawki do ww. przepisu łagodzące ww. negatywne konsekwencje zaproponował Senat, postulując, by w pierwszej kolejności wydawano decyzje wzywające do usunięcia stwierdzonych uchybień w określonym terminie. Dopiero w przypadku nieusunięcia uchybień organ mógłby nakazać unieruchomienie hurtowni/apteki/punktu aptecznego na okres nie dłuższy niż 3 miesiące.
Niebezpieczeństwa, które niesie ze sobą wprowadzenie Ustawy w obecnym brzmieniu są duże, a przy braku wdrożenia przez przedsiębiorców odpowiednich procedur, zrewidowania obowiązujących u nich regulaminów i umów, stworzenia systemu komunikacji między personelem aptecznym mogą mieć poważne konsekwencje prowadzące nawet do utraty zezwolenia lub czasowego unieruchomienia apteki.